Rafał Berger
Każdy kto myśli, że islam jest religią nie poddającą się wpływom kulturowym jest oczywiście w błędzie. Są natomiast uczeni w islamie, którzy poniekąd słusznie, uważają że islam jako religia objawiona, wpływom takim ulegać nie może. Ci zacni uczeni zapominają jednakże o tym, że o ile wiara, religia a nawet kult Osoby Boga, pochodzi od Niego Samego, o tyle praktyka kultu jest już domeną ludzi.
Człowiek nie tyle w swej ułomności, co naznaczony wpływem własnej kultury, w której wyrósł, kultywuje Boga często na swój sposób, robiąc to zgodnie z własnym sumieniem i oddaniem dla wyznawanej religii. Nie można było tego uniknąć skoro islam stał się religią o zasięgu światowym. W swej ekspansji natrafił na cywilizacje, które już miały ukształtowaną kulturę religijną i swoją duchowość. Zatem prawie od samego początku islam był poddawany wpływom obcych religii i mitów. Czy zatem islam odbiegający od pierwowzoru, który pozostawił nam Prorok (s), nawet jeśli nie jest ortodoksją jest już herezją?
Zainteresowanych tym zagadnieniem odsyłam do bardzo interesującej książki Elżbiety Wnuk – Lisowskiej zatytułowanej „Islam. Między herezją a ortodoksją” (Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2013). W obszarze zainteresowań naukowych autorki są m.in. mistycyzm muzułmański, szyizm, islam (w Azji i na Bliskim Wschodzie) i zaratusztrianizm, rytuał w obu tych religiach, kultura Iranu.
Książka jest wynikiem badań, jakie autorka prowadziła na terenie Pakistanu, Iranu, Indii, Indonezji i Tunezji. Na treść książki składają się także jej badania nad rolą, jaką w rozwoju islamu odegrała filozofia islamskiego mistycyzmu. Znajdziemy w niej m.in. rozważania na temat kosmogonii, świętości w islamie, kultu świętych, a także islamskiej mistyki – od technik modlitewnych i ekstatycznych aż po zagadnienia związane z magią.
Elżbieta Wnuk-Lisowska podejmuje także temat „Zielonego Proroka”- Chezra. Przytacza i analizuje fragment Koranu nawiązujący do tej postaci, przybliża legendy i mity jakie wokół niej narosły w folklorze, muzułmańskich podaniach i literaturze.
Autorka jednoznacznie odcina się od oceny, czy opisywane zjawiska są ortodoksją czy herezją. Myślę jednak, że możemy odpowiedzieć na pytanie: co między nimi się znajduje? Jest tam człowiek ze swoimi uwarunkowaniami kulturowymi, wręcz atawizmami i indywidualnym sposobem myślenia. Te czynniki, moim zdaniem nie wpłynęły na osłabienie islamu jako ortodoksji, a stworzyły islam bogaty poprzez swoją różnorodność.
Jak oceni to sam Stwórca? Tego oczywiście nie wiem, ale może warto i dlatego wierzyć w jego sprawiedliwy osąd naszych uczynków.
Zachęcam do lektury!